Peeling – złuszczanie naskórka
Wracasz do formy na wiosnę? Twoja skóra też potrzebuje intensywnego treningu. Złuszczanie, nawilżanie, regeneracja – zafunduj sobie maraton pielęgnacji i przywitaj wiosnę w pięknym stylu!
Niskie temperatury na zewnątrz, suche powietrze w środku – zima nie oszczędzała naszej skóry. Przesuszona i szara potrzebuje silnego złuszczania i regeneracji – teraz jest na to najlepszy moment.
Dlaczego złuszczamy?
Żeby ochronić się przed chłodem, nakładasz zimą ciepłe ubrania. Twoja skóra robi to samo. Chłodne powietrze drażni ją i wysusza, pozostawiając na całym ciele warstwy martwego naskórka. Po zimie twarz wydaje się szara i ziemista, na przesuszonej skórze rąk pojawiają się podrażnienia i pęknięcia. Aby przywrócić świeżość i naturalny blask, złuszczamy zrogowaciały naskórek. Dzięki temu składniki aktywne zawarte w preparatach lepiej się wchłaniają oraz poprawia się mikrokrążenie skóry. Paulina Bugno, ekspert Revitacell zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt
– Częste peelingi to inwestycja w przyszłość. W ten sposób pobudzamy w skórze zdolność do naturalnej regeneracji. Co 28 dni przybywa warstw naskórka. Z czasem ten okres wydłuża się do ponad trzydziestu dni. Jeśli nie pobudzamy naturalnych procesów złuszczania, skóra staje się coraz cieńsza, szybciej się starzeje. Dzięki częstym peelingom hamujemy ten proces.
Dlaczego teraz?
Pod koniec zimy skóra aż prosi się o usunięcie warstw martwego naskórka. To pora na intensywne złuszczanie. Ekspozycja słoneczna po peelingach może powodować przebarwienia, dlatego nie zaleca się stosowania ich latem, czy późną wiosną. Właśnie teraz utrzymujące się jeszcze zachmurzenie przy plusowej temperaturze sprzyja silnym zabiegom pielęgnacyjnym.
Jak nie przesuszyć skóry?
Peeling – raz w tygodniu. Najlepiej w połączeniu z aktywnym serum regenerującym. Świetnie sprawdzają się tutaj zestawy Revitacell z unikalnym składnikiem NHAC Biocervin MIC-1, który aktywuje naturalną zdolność regeneracyjną skóry. Najpierw kremowy peeling przygotowuje skórę pod aplikację aktywnej maski, a następnie składniki aktywne serum skutecznie liftingują, zmniejszają przebarwienia i zapobiegają powstawaniu nowych.
Pamiętajmy także, że złuszczanie dotyczy nie tylko twarzy, ale pomoże także innym partiom ciała, często pomijanym w codziennej pielęgnacji. – Dekolt i biust oraz dłonie – to newralgiczne obszary naszego ciała – mówi Paulina Bugno – są wyjątkowo narażone na działanie czynników zewnętrznych i przez to najszybciej przejawiają oznaki starzenia. Warto o nie zadbać zanim wiosenne słońce w pełni rozbłyśnie.