Uwaga: alarm grypowy!
Uwaga: alarm grypowy! Grypa łatwo się rozprzestrzenia, może okazać się bardzo groźna, tym bardziej, że mamy skłonność do bagatelizowania jej objawów. Dlaczego, zamiast mówić “teraz jest czas infekcji”, “jakieś przeziębienie”, “właściwie to tylko gorączka”, “coś grypopodobnego”, warto bliżej przyjrzeć się pojawiającemu się nagle “przeziębieniu”?
Wraz ze zmienną jesienną pogodą wzrasta narażenie na infekcje wirusowe, szczególnie dzieci i seniorów, ale nie tylko! Rodzice dzieci
w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym (5-9 lat) zapewne znają taki obrazek: dziecko wraca do domu zdrowe i w dobrej formie, po czym bez ostrzeżenia zaczyna skarżyć się na zmęczenie, senność i światłowstręt, a temperatura ciała przekracza 38ºC. Szybko pojawiają się kolejne objawy, ból mięśni i stawów, katar czy kaszel (na początku suchy).
To charakterystyczne objawy grypy, która jest wirusową chorobą zakaźną. Zarażamy się nią drogą kropelkową. Rozprzestrzenianiu choroby sprzyja przebywanie w skupiskach ludzi, takich jak żłobki, przedszkola, szkoły czy środki komunikacji miejskiej. Co ważne, chory niekoniecznie musi “nakichać” na innych (niebezpieczna odległość to mniej niż 1,5 – 2 m).
Zakażenie może też nastąpić poprzez dotykanie przedmiotów, z którymi miał kontakt chory (np. wytarł nos albo zasłonił usta podczas kaszlu, a następnie złapał się poręczy w autobusie). Dlatego w profilaktyce grypy ogromny nacisk kładzie się na częste i prawidłowe mycie rąk.
– Grypa jest groźną chorobą z przynajmniej dwóch powodów – wyjaśnia dr n. med. Iwona Kozak-Michałowska, Dyrektor ds. Nauki i Rozwoju Synevo. – Po pierwsze, bardzo łatwo się rozprzestrzenia. Po drugie – może powodować szereg powikłań, które mogą prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, a w skrajnych przypadkach także do śmierci. 100 lat temu pandemia tzw. grypy hiszpanki – wywołanej przez niebezpieczny typ wirusa A(H1N1) – pochłonęła nawet do 100 mln osób na całym świecie. W tym młodych, silnych i zdrowych, a nie – jak najczęściej w przypadku epidemii – dzieci, osób starszych i z obniżoną odpornością. Wiele ofiar epidemii zmarło nie na grypę, ale w wyniku powikłań, np. wirusowego krwotocznego zapalenia płuc czy bakteryjnego zapalenia płuc. Uważa się, że zgony głównie ludzi młodych były związane z agresywnym oddziaływaniem wirusa na prawidłowo działający układ odpornościowy”.
Wirus grypy występuje w trzech typach: A, B, C. Zależnie od tego, jaki typ wirusa nas zaatakował oraz od ogólnej kondycji naszego organizmu (wiek, inne choroby, ogólna odporność), choroba może mieć bardzo zróżnicowany przebieg.
Wirus grypy typu A jest bardzo niebezpieczny i bardzo zakaźny – tym gorszy, że może przenosić się między zwierzętami a człowiekiem (stąd w mediach mówi się o zagrożeniach tzw. ptasią lub świńską grypą), potrafi też oszukać układ odpornościowy chorego.
Typ B jest również groźny dla zdrowia, ale łatwiejszy do opanowania i rzadziej skutkujący powikłaniami.
Typ C jest najłagodniejszy, ale nawet w przypadku jego ataku pacjenta czekają co najmniej 2-3 dni wysokiej gorączki i dodatkowych objawów oraz tydzień lub dwa gorszego samopoczucia i np. utrzymującego się kaszlu.
Objawy pojawiają się nagle i gwałtownie. Do gorączki 38 – 41ºC mogą dołączyć dreszcze, pocenie się, bóle mięśniowe i kostno-stawowe (tzw. łamanie w kościach), ból gałek ocznych i zagałkowy ból głowy, światłowstręt, mniejsza sprawność, wzmożona senność. Pojawiają się także nudności i wymioty – szczególnie u dzieci. W żadnym razie nie wolno tych objawów lekceważyć.
Jak zatem postępować?
Przez 3 dni od wystąpienia objawów można pozwolić sobie na domowe leczenie objawowe – obniżanie gorączki, łagodzenie kaszlu, wypoczynek i izolacja w dobrze wietrzonym, nieprzegrzewanym pomieszczeniu. Jeśli wysoka gorączka i towarzyszące jej objawy nie zaczynają ustępować albo się nasilają, konieczna jest kontrola lekarska i wdrożenie odpowiedniego leczenia. Sama obserwacja objawów już nie wystarcza – konieczna staje się precyzyjna ocena, który wirus jest źródłem choroby, ponieważ błędna diagnoza może mieć ciężkie następstwa.
Należy najpierw ustalić typ wirusa A lub B. Odpowiednie badanie laboratoryjne, tzw. szybki test w kierunku grypy, przeprowadza się łatwo i bez specjalnych przygotowań pacjenta – w punkcie pobrań pobierany jest wymaz z gardła. Wyniki można otrzymać już tego samego dnia. “Szybki test” musi być odpowiedniej jakości oraz posiadać odpowiednie certyfikaty potwierdzające jego przydatność diagnostyczną.
– Szybkie testy pozwalają na wstępną ocenę czy mamy do czynienia z wirusem grypy. Pełnią też rolę badań różnicujących, wskazując, czy organizm zaatakował wirus typu B czy też – groźniejszy – typu A. Są więc punktem wyjścia do ewentualnej dalszej diagnostyki i zaordynowania odpowiedniego leczenia – wyjaśnia dr n. med. Iwona Kozak-Michałowska, Dyrektor ds. Nauki i Rozwoju Synevo. – Nie wolno jednak zapominać o wstępnym charakterze tego badania.
Jeśli wynik brzmi “wirus typu A” – jest to wiedza niewystarczająca. – Ten typ wirusa może występować w wielu podtypach, z których za szczególnie niebezpieczne uważa się
AH1N1 (świńska grypa) oraz AH3N2 (tzw. grypa typu amerykańskiego) – mówi dr n. med. Iwona Kozak-Michałowska – Wykluczenie lub potwierdzenie obecności tych podtypów wirusa jest szczególnie ważne dla bezpieczeństwa pacjenta i wdrożenia odpowiedniego leczenia, dlatego pogłębiona diagnostyka jest bardzo ważna.
Pogłębioną diagnostykę zaleca się także pacjentom będącym w grupie podwyższonego ryzyka, u których przebieg i powikłania mogą być najgroźniejsze. Dotyczy to osób z obniżoną odpornością – np. w trakcie leczenia immunosupresyjnego czy zakażonych wirusem HIV – oraz przewlekle chorych, np. na astmę, wrodzone choroby serca, czy POChP. W grupie wyższego ryzyka są też seniorzy (powyżej 65 roku życia) i małe dzieci.
Prawidłowa diagnostyka wirusa grypy to jednak nie wszystko. Trzeba zwrócić uwagę na duże ryzyko powikłań, które mogą wystąpić powyżej 10 dni od zachorowania, szczególnie u osób o obniżonej odporności. Mogą pojawić się zapalenia oskrzeli i płuc, wirusowe zapalenie serca i osierdzia, zapalenie opon mózgowych itp. Bardzo groźne jest wtórne zakażenie bakteriami – paciorkowcami, Haemophilus influenzae czy gronkowcem złocistym.
Połączone działanie bakterii i wirusa może wywołać tzw. wstrząs toksyczny, szczególnie groźny dla osób starszych. Dlatego nieustępowanie objawów lub ich ponowne pojawienie się po 12-18 dniach od zachorowania jest bezwzględnym wskazaniem do konsultacji lekarskiej i wykonania badań pozwalających potwierdzić zakażenie bakteryjne oraz określenie rodzaju bakterii i ich lekowrażliwości.
Ryzyko powikłań grypowych jest na tyle znaczne, że warto rozważyć szczepienie dzieci i osób powyżej 50. roku życia przeciwko grypie tzw. sezonowej. 70-80% zaszczepionych nie choruje na grypę w ogóle, u pozostałych przebieg choroby jest dużo łagodniejszy. Ponieważ odmian (mutacji) wirusów grypy wciąż przybywa, skuteczna jest tylko szczepionka przeprowadzana w każdym sezonie. Do szczepienia trzeba przystępować, będąc zdrowym (wykluczone są przede wszystkim infekcje z gorączką).