Okulary preprogresywne: rozwiązanie dla osób z pierwszymi objawami prezbiopii
Wraz z upływem lat zdolność oka do akomodacji, czyli dostosowywania ostrości widzenia do różnych odległości, stopniowo maleje. Około 35. roku życia wiele osób zaczyna zauważać, że drobny tekst w telefonie, książce czy na ekranie komputera wymaga większego wysiłku wzrokowego. Litery stają się mniej wyraźne, oczy szybciej się męczą, a praca w bliży wiąże się z dyskomfortem. To naturalny proces fizjologiczny, nazywany prezbiopią.
Choć jest to zjawisko powszechne, reakcje na pierwsze objawy bywają bardzo różne. Dla części osób to moment, w którym po raz pierwszy w życiu potrzebują okularów. Inni, którzy już korzystają z korekcji okularowej z soczewkami jednoogniskowymi, zauważają, że dotychczasowe rozwiązanie nie daje im pełnego komfortu widzenia, zwłaszcza podczas patrzenia na bliskie odległości i korzystania z urządzeń cyfrowych.
Właśnie dla tych dwóch grup użytkowników powstała nowa kategoria soczewek okularowych: soczewki preprogresywne.
Dwie grupy, wspólny problem
Pierwszą grupę stanowią osoby, które do tej pory nie wymagały żadnej korekcji wzroku. Przez lata cieszyły się dobrą ostrością widzenia, dlatego pierwsze objawy prezbiopii, czyli niewyraźne widzenie z bliska, uczucie napięcia oczu czy potrzeba mocniejszego oświetlenia podczas czytania, bywają dla nich zaskoczeniem. Często starają się radzić sobie samodzielnie: odsuwają tekst lub ignorują dyskomfort, tłumacząc go zmęczeniem.
Drugą grupę stanowią dotychczasowi użytkownicy okularów z soczewkami jednoogniskowymi, w tym relaksacyjnymi. Pomimo regularnego noszenia okularów, praca wzrokowa w bliskich odległościach staje się dla nich coraz mniej komfortowa, a dotychczasowe rozwiązania przestają w pełni odpowiadać potrzebom wzrokowym.
W obu przypadkach decyzja o przejściu na okulary progresywne często jest odkładana, np. ze względu na obawy przed trudnościami adaptacyjnymi, wyższym kosztem lub przekonanie, że „to jeszcze za wcześnie”.
Coraz częściej zdarza się, że pacjenci którzy zaczynają odczuwać pierwsze objawy prezbiopii, nie są jeszcze gotowi na okulary progresywne. Okulary z soczewkami preprogresywnymi wypełniają tę lukę. To rozwiązanie, które pomaga utrzymać naturalny sposób widzenia w okresie, gdy potrzeby wzrokowe zaczynają się zmieniać, ale nadal chcemy funkcjonować bez ograniczeń – mówi Agnieszka Szopa, product manager Hoya Lens Poland.
Dlaczego tradycyjne rozwiązania przestają wystarczać?
Okulary z soczewkami jednoogniskowymi zapewniają dobrą ostrość widzenia tylko w jednym zakresie. Przy dłuższym patrzeniu na bliskie odległości i wymuszonej intensywniejszej akomodacji, może to prowadzić do objawów takich jak zmęczenie, ból oczu, uczucie napięcia mięśni, a nawet ból głowy czy karku. Z kolei okulary do czytania, nie uwzględniają odpowiedniej korekcji wzroku na obszar pośredni i dal. Dlatego rzadko zapewniają optymalny komfort. Osoby z pierwszymi objawami prezbiopii potrzebują rozwiązania, które oferuje odpowiednie widzenia z bliska ale także płynne przejścia między różnymi odległościami.
Soczewki preprogresywne to brakujące ogniwo w korekcji wzroku
Okulary z soczewkami preprogresywnymi wypełniają lukę pomiędzy produktami jednoogniskowymi a progresywnymi. Ich konstrukcja charakteryzuje się delikatnym przyrostem dodatnich wartości w dolnej części soczewki, które kompensują spadek akomodacji i ułatwiają widzenie w bliskich odległościach. Dzięki temu użytkownik nie odczuwa nagłych zmian ostrości, ponieważ przejście między strefą dali a bliży jest płynne i naturalne. Soczewki tego typu wspierają wzrok podczas czytania, korzystania z komputera i urządzeń mobilnych, a jednocześnie pozwalają zachować pełną ostrość widzenia w odległościach pośrednich i dalszych. Ich zaletą jest również szybsza i łatwiejsza adaptacja, która nie wymaga radykalnych zmian w zakresie dotychczasowych przyzwyczajeń.
Dla kogo jest to rozwiązanie?
Okulary z soczewkami preprogresywnymi są rekomendowane dla: osób w wieku około 35–45 lat, które zaczynają odczuwać spadek komfortu widzenia z bliska, użytkowników okularów z soczewkami jednoogniskowymi lub relaksacyjnymi, którym dotychczasowa korekcja już nie wystarcza, osób po zabiegach refrakcyjnych oraz użytkowników soczewek kontaktowych, którzy potrzebują dodatkowego wsparcia przy pracy w bliży, osób, którzy do tej pory nie nosiły okularów, ale zaczynają odczuwać potrzebę ich stosowania.
Naturalny krok w podróży wzrokowej.
Z punktu widzenia specjalisty, okulary z soczewkami preprogresywnymi są ważnym etapem w przyszłej korekcji prezbiopii. Stanowią odpowiednie rozwiązanie, które może ułatwić późniejszą adaptację do soczewek progresywnych, minimalizując i skracając czas przyzwyczajenia.
Soczewki preprogresywne to nowa kategoria soczewek okularowych odpowiadająca na potrzeby współczesnych, dynamicznych użytkowników urządzeń cyfrowych, ceniących komfort wynikający z doskonałej jakości obrazu i szerokich pól widzenia. Soczewki umożliwiają naturalne widzenie na różne odległości bez konieczności sięgania po konstrukcje progresywne. Dzięki temu osoby w wieku 35–45 lat mogą zachować ostrość i komfort widzenia. Z kolei specjaliści zyskują skuteczne narzędzie do korekcji wzroku dla osób będących na wczesnym etapie prezbiopii, dla których jednoogniskowe soczewki okularowe są już niewystarczające a na progresywne jest jeszcze za wcześnie – podsumowuje Agnieszka Szopa, Product Manager Hoya Lens Poland.
Tagi

















