Okularowy savoir-vivre – okulary marki Ana Hickmann
Czy wiesz, co wypada, a co raczej nie, gdy spoglądamy na świat przez okulary przeciwsłoneczne? Jeśli nie – czas szybko nadrobić zaległości! Okulary przeciwsłoneczne renomowanej marki, takiej jak Ana Hickmann, skutecznie chronią nasz wzrok przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Poza tym, okulary pomagają wykreować wymarzoną stylizację, nadają naszej twarzy odrobiny tajemniczości, stanowiąc zarazem modną ozdobę. Nic zatem dziwnego, że sięgamy po ten ponadczasowy dodatek nie tylko będąc na urlopie, ale też podczas sytuacji o nieco bardziej oficjalnym charakterze. Warto wówczas wiedzieć, jak należy się zachować tak, by wypaść stylowo, a innych nie wprawić w zakłopotanie.
Oko w oko
Spotkanie dwóch osób, z których jedna zakrywa oczy okularami przeciwsłonecznymi, może stanowić niezręczną sytuację. Podstawą komunikacji zawsze jest bowiem kontakt wzrokowy – oczy, czasem lepiej niż tysiąc słów wyrażają przecież cały wachlarz emocji. Trudno jednak konwersować z drugą osobą, gdy słońce świeci nam prosto w twarz…
– Aby tego uniknąć, najlepiej podczas powitania ściągnąć okulary, a po przywitaniu, założyć je z powrotem. Dzięki temu wyjdziemy z tej sytuacji z twarzą!- mówi Justyna Kochańska z firmy Koch Optical – dystrybutora okularów marki Ana Hickmann w Polsce.
OKOliczności rodzinne
Zasłonięta nawet najbardziej eleganckimi okularami twarz podczas ważnej uroczystości rodzinnej nie wygląda elegancko (wyjątkiem są jednak uroczystości pogrzebowe). Przykład? Ślub, komunia, czy chrzciny dziecka, zwłaszcza ceremonie kościelne to zbyt ważne momenty w życiu każdej rodziny, by chować spojrzenie za ciemnymi szkłami.
– Po okulary możemy jednak sięgnąć, gdy stoimy w pełnym słońcu, w długiej kolejce z życzeniami dla młodej pary, oczywiście pod warunkiem, że ściągniemy je z nosa w odpowiednim momencie – radzi Justyna Kochańska z salonu Koch Optical, gdzie można nabyć okulary marki Ana Hickmann.
Zakupy w dobrym tonie.
Beztroski spacer po słonecznej ulicy warto uświetnić zakupami – zwłaszcza teraz, pod koniec lata, gdy witryny sklepowe kuszą wyprzedażami. Łatwo wtedy stracić głowę i „z rozpędu” wejść do sklepu z okularami przeciwsłonecznymi na nosie. Etykieta głosi jednak, że lepiej zdjąć okulary przed przekroczeniem progu sklepu. Dzięki temu wypadniemy z klasą… i dokładniej obejrzymy przedmioty, które chcemy kupić.
Co natomiast zrobić ze zdjętymi okularami? Eksperci są zgodni: lepiej nie zakładać ich nad czoło, zahaczać o dekolt bluzki, czy bawić się nimi:
– Najlepiej, jeśli okulary schowamy do specjalnego etui. Dzięki temu szkła nie ulegną porysowaniu i zniszczeniu, a my na dłużej będziemy się cieszyć naszymi okularami. – mówi Justyna Kochańska z firmy Koch Optical, który jest dystrybutorem okularów marki Ana Hickmann w Polsce.
Warto znać bon ton związany z okularami przeciwsłonecznymi. Dzięki temu zapobiegniemy kłopotliwym sytuacjom, z którymi mierzymy się na co dzień.