Pozbądź się przebarwień po lecie!
Wróciłaś wypoczęta z wakacji, a przyjaciółki podziwiają twoją fantastyczną opaleniznę? Nie chcemy ci odbierać zadowolenia, a tym bardziej tego przyjemnego uczucia towarzyszącego podniesionemu poziomowi endorfin i serotoniny, ale sama pewnie doskonale wiesz, że słońce obok szeregu plusów może przynieść także wiele szkód (zwłaszcza jeśli w kąpielach słonecznych brakuje rozwagi).
Jednym z najczęstszych „pourlopowych powikłań” są przebarwienia. Zapytałyśmy dr Urszulę Brumer, lekarkę medycyny estetycznej, właścicielkę Kliniki Medycyna Młodości o to, jak sobie z nimi radzić i czy istnieją naprawdę skuteczne terapie
Przebarwienia stanowią problem nie tylko dla pacjentów, ale także dla lekarzy, którzy muszą się z nimi zmagać. Przebarwienia posłoneczne to, oprócz wzmożonego łojotoku i łuszczenia się skóry, jedna z najczęstszych „pamiątek” po wakacjach. 50-60% przebarwień powstaje na skutek działania promieni słonecznych. Są to najprościej mówiąc plamy pigmentacyjne, które powstają w wyniku miejscowego wytwarzania barwnika.
Najczęściej zmagamy się z dwoma rodzajami przebarwień: plamami soczewicowatymi, powstającymi częściej u osób starszych oraz melasmą, która jest tylko przypadłością kobiet. Nieświadomi problemu pacjenci, często wybierają zabiegi i kuracje (peelingi, kremy), które nie mają szansy zadziałać efektownie, nie wiedząc, że przebarwienia są umiejscowione głęboko w skórze, a nie w jej wierzchnich warstwach. Jeżeli chodzi o leczenie przebarwień zasada, którą się należy kierować jest bardzo prosta: nie warto łapać się wszystkiego, podstawą jest dobranie odpowiedniej metody i KONSEKWENCJA w stosowaniu.
Jeżeli nie chcesz być zmuszoną do odwiedzenia gabinetu medycyny estetycznej (albo wolałabyś wizytę o przyjemniejszej treści), nim odsłonisz ciało latem pamiętaj, by stosować przynajmniej dwie zasady:
1) używaj kremów z wysokim faktorem nie tylko na plażę, ale też na co dzień,
2) bezwzględnie unikaj słońca po zabiegach w gabinecie medycyny estetycznej, a nawet po większości zabiegów w salonach kosmetycznych. Warto zaznaczyć, że posłoneczne plamy nie wymagają leczenia farmakologicznego, i o ile konsultacja lekarska nie wykaże inaczej, usunięcie ich ma przede wszystkim walory estetyczne.
Jesień to idealny czas na działanie przeciw przebarwieniom. Jeśli chcemy wybrać naprawdę skuteczną metodę walki z problemem, musimy zdać sobie sprawę, że działające płytko metody stanowią jedynie wspomagającą terapię i nie zlikwidują brązowych plamek skutecznie.
Według dotychczasowo przeprowadzonych badań, najskuteczniejszą metodą walki z plamkami jest terapia skojarzona. Mezoterapia wykonana w gabinecie medycyny estetycznej, pod okiem doświadczonego lekarza, ponieważ w tym przypadku liczy się preparat o działaniu rozjaśniającym jakim mamy zamiar zadziałać i sposób jego podania. Dla zwielokrotnienia efektu, warto wspomóc się zabiegami laserowymi i peelingami.
Peelingi medyczne są bardzo dobre, ale wymagają systematyczności i często łuszczenie się skóry po zabiegu, może być mało komfortowe . Pacjentkom, którym zależy na szybkim efekcie rozjaśnienia proponuje się usuwanie przebarwień laserem. Niestety nie wszystkie przebarwienia można skutecznie usunąć terapią świetlną. Jest skuteczna w przypadku tzw. plam soczewicowatych i zalecana w przypadku melasmy. Najlepsze efekty daje połączenie metod, a przede wszystkim systematyczność wykonywania zabiegów.
Obok przebarwień częstym powakacyjnym problemem pacjentek są naczynka. Bezpośrednia ekspozycja na słońce, bez ochrony przeciwsłonecznej, częste zmiany temperatury (gorące powietrze – pomieszczenie klimatyzowane) mogą stymulować pękanie naczynek na twarzy i ciele.
Dobrym pomysłem będzie zajęcie się jesienią oboma problemami jednocześnie. Tzw. „pajączki” mogą być wynikiem kruchości naczyń krwionośnych, jak i mijającego czasu. Skuteczną metodą walki z tym defektem na twarzy jest laseroterapia systemem Palomar Lux G, który wykorzystuje specjalną głowicę emitującą przefiltrowane światło działające na naczynka krwionośne. Każda wiązka światła ma taką długość fali, aby działać na popękane naczynka krwionośne.
Zmiany te po około dwóch tygodniach przestają być widoczne. Popękane naczynka na nogach nie są niestety podatne na zabiegi laserowe, które są skuteczne na twarzy. Najczęstszą i najbardziej efektywną metoda do zamykania tych naczynek jest skleroterapia. Jesień i zima są najlepszymi porami roku do tej terapii, ponieważ po zabiegu powinno się nosić specjalne pończochy.
Jak w większości przypadków, tak i odnośnie zmian skórnych, takich jak popękane naczynka czy przebarwienia, złotą poradą tak naprawdę jest „lepiej zapobiegać niż leczyć”, jednak jeśli już daliśmy się ponieść promieniom UV, musimy liczyć się z konsekwencjami. Z jednej strony ze smutkiem myślimy o kończącym się lecie, ale z drugiej pociesza fakt, że odtąd bez obaw będziemy mogli korzystać z wielorakich zabiegów estetycznych bez ryzyka powikłań.
Powakacyjnych przebarwień i naczynek pozbędziecie się w: Klinice Medycyna Młodości ul. Oświatowa 14, Warszawa
Artykuł powstał we współpracy z Dr Urszulą Brumer – lekarz medycyny estetycznej, autorką bloga www.urszulabrumer.ploraz wielu artykułów prasowych dot. medycyny estetycznej. Właścicielka kliniki specjalizującej się w zakresie zabiegów preparatami autologicznymi „Medycyna Młodości Dr Urszula Brumer” – www.drbrumer.pl. To pierwsza w Polsce klinika stosująca własne komórki regenerujące i macierzyste pacjenta w odmładzaniu. Szkoleniowiec w Aesthetic Medicine Educational Center Youvena www.youvena.com