Jak celebrytki dbają o… pośladki? Nici liftingujące, zamrażanie tłuszczu, masaż
Idealna pupa Jennifer Lopez, Iggy Azalei i Niki Minaj to nie tylko zasługa noszenia specjalnej bielizny, ćwiczeń i sporej dawki tańca na scenie. To również efekt odpowiedniej pielęgnacji i zabiegów, które modelują, podnoszą i ujędrniają pośladki. Hitem dziś są specjalne nici liftingujące oraz specjalny lipomasaż.
Pupy w górę – tego chcą kobiety
Świat oszalał na punkcie… jędrnych pośladków. Dziś niemal każda kobieta chce być „bootylicious”, czyli mieć idealną pupę. Najlepiej taką jak Christina Hendricks, Sofia Vergara lub Beyonce. Zresztą pośladki tej ostatniej należą dziś do najczęściej kopiowanych przez chirurgów plastycznych na całym świecie – podaje DailyMail. Liczą się pełne, kobiece kształty.
W ich osiągnięciu pomagają odpowiednie ćwiczenia np. przysiady ze sztangą, odpowiednia liftingujące bielizna oraz specjalne zabiegi, które ujędrniają pośladki, podnosząc i wypełniając je. Do tych ostatnich coraz częściej przyznają się celebrytki. Także Polki chętnie sięgają po pomoc ekspertów od medycyny estetycznej.
– Pośladki w górę , takiego efektu najczęściej oczekują kobiety. Popularne stały się zabiegi liftingujące i ujędrniające, a także zabiegi likwidujące nadmiar tłuszczu i cellulit. Modne są także zabiegi modelujące, które oprócz pupy obejmują także biodra i okolice brzucha, zmieniając proporcje sylwetki – mówi dr Anna Deda, kosmetolog Body Care Clinic.
Pośladki do poprawki
Jakie zabiegi Polki już podpatrzyły u celebrytek? Popularna jest kropoliza, która pod wpływem intensywnego zimna ukierunkowanego miejscowo na pośladki zamraża nadmiar tłuszczu i usuwa go, modelując tym samym kształt pupy oraz przywracając jej jędrność. W ten sposób można pozbyć się od 25-45% warstwy tłuszczu z okolic pośladków – przekonują specjaliści.
Z cellulitem na udach i pupie radzi sobie natomiast Lipomassage. Zabieg dzięki stymulacji naturalnego procesu lipolizy, czyli uwalniania nadmiaru tłuszczu z organizmu, pobudza skórę do produkcji elastyny i kolagenu, ujędrniając skórę pupy i modelując jej kształt, a co najważniejsze likwidując nielubianą „pomarańczową skórę”.
Lipomasaż usuwa nawet 70% tłuszczu w dolnych partiach ciała, zmniejsza także obwód bioder nawet o 3,5 cm. O stosowanie tego zabiegu od lat podejrzewana jest Jennifer Lopez, która pomimo swoich 42-lat, ma idealnie gładką skórę pupy i ud.
Nici liftingujące uniosą tu i ówdzie
Hitem natomiast staje się zabieg liftingujący i kształtujący pośladki przy pomocy nici PDO. Polega on na wszczepieniu pod skórę rozpuszczalnych nici podciągających tkanki, które m.in. stymulują fibroblasty do syntezy kolagenu i elastyny, a także pobudzają tworzenie nowych naczyń krwionośnych, ujędrniając i unosząc pupę. Efekt zabiegu widoczny jest natychmiastowo.
– Dzięki niciom skóra pośladków i wokół nich staje się bardziej napięta, znika efekt opadniętych pośladków oraz zbędne fałdy skóry, zaburzające kształty i proporcje. Same pośladki stają się wyraźniej podkreślone i sprawiają wrażenie wypracowanych na siłowni. Zmienia się także ich kształt – mówi dr Anna Deda.
Ale to nie jedyne zabiegi na pośladki, po jakie coraz chętniej sięgają Polki. W uzyskaniu ponętnych kształtów pomaga także intralipoterapia, polegająca na wprowadzeniu pod skórę przy pomocy specjalnej igły preparatu Aqualyx. Substancja ta stymuluje miejscowy rozpad komórek tłuszczowych, a tym samym jego redukcję i wymodelowanie kształtu pupy.
-Dziś przy pomocy medycyny estetycznej możemy unieść pośladki, ujędrnić, odmłodzić ich skórę, a nawet nadać im nowy kształt, zmieniając proporcje całej swojej sylwetki. Kobiety mogą wybierać już spośród dziesiątek zabiegów, od prostych masaży specjalnymi preparatami, które likwidują np. cellulit wodny, po zabiegi bardziej inwazyjne, jak lifting nićmi PDO – mówi dr Deda.