Komórki pozyskane z zębów nadzieją dla milionów pacjentów?
Komórki macierzyste to niedojrzałe i niewyspecjalizowane komórki organizmu ludzkiego. Na całym świecie trwają badania w kierunku wykorzystania ich potencjału w medycynie, już teraz mówi się, że mają być rewolucją w leczeniu nowotworów, chorób krwi, choroby Parkinsona czy schorzeń autoimmunologicznych. Jak je pozyskać? Źródeł jest kilka, jednym z nich są… zęby. W bliskiej przyszłości stomatologia może więc wspierać ratowanie ludzkiego życia.
Komórki macierzyste, czyli co?
Komórki to najmniejsze jednostki, z których zbudowany jest organizm. Natomiast komórki macierzyste w przeciwieństwie do innych komórek ciała nie są zróżnicowane, czyli nie pełnią w danym momencie określonej funkcji. Jednak kiedy zajdzie taka potrzeba, mogą rozwinąć się w wyspecjalizowane komórki danej tkanki.
Przykładowo, kiedy komórki wątroby z jakiegoś powodu przestaną prawidłowo funkcjonować, to komórka macierzysta znajdująca się w tej tkance, przejmie funkcję komórek pierwotnych. Tego rodzaju komórki mają jeszcze jedną bardzo ważną cechę: zdolność do samoodnowy i potencjalnie nieograniczonej liczby podziałów.
Komórki macierzyste służą regeneracji oraz naprawie wszystkich narządów, układu nerwowego, mózgu, trzustki, serca czy krwi. Są w stanie zahamować oraz odwrócić niszczące procesy w ciele. Z tego względu na coraz szerszą skalę wykorzystuje się je nie tylko w medycynie estetycznej, ale również w leczeniu wielu chorób.
Komórkowa rewolucja w medycynie
Już teraz komórki macierzyste wykorzystywane są w leczeniu ponad 70 chorób i schorzeń: chorób krwi, białaczek ostrych i przewlekłych, niedokrwistości, zespołów mieloproliferacyjnych, chorób metabolicznych, chorób fagocytów i histiocytów, zaburzeń układu odpornościowego, a nawet niektórych nowotworów.
Na tych polach ich działanie jest udowodnione, udokumentowane, a leczenie komórkami macierzystymi jest już prawnie dozwolone. Są już pierwsze dowody na to, że leczenie komórkami macierzystymi można stosować w walce z cukrzycą typu I oraz przy uszkodzeniach rogówki. Wiele wskazuje na to, że ta metoda zrewolucjonizuje metody leczenia chorób autoimmunologicznych, neurologicznych, układu krążenia, nowotworów złośliwych, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, choroby Parkinsona, niewydolności serca czy celiakii.
Leczenie uszkodzonych mięśni oraz regeneracja narządów (np. serca po zawale) stanie się o wiele prostsza. Trwają już nawet eksperymenty analizujące wykorzystanie komórek do walki z dziecięcym porażeniem mózgowych i stwardnieniem zanikowym bocznym. To tylko część chorób, które prawdopodobnie staną się znacznie łatwiejsze w leczeniu dzięki komórkom macierzystym.
Szpik kostny, ale i ząb
Aby pozyskać komórki niezbędny jest przeszczep – allogeniczny, kiedy komórki pochodzą od innego dawcy lub autologiczny (stanowi aż 60% przeszczepów) gdy my sami jesteśmy dawcą i pozyskujemy komórki z własnego organizmu. Dlatego tak ważne jest ich zabezpieczenie.
Komórki macierzyste to baza wszystkich komórek organizmu człowieka. Najpopularniejszym źródłem ich pozyskiwania jest szpik kostny. Można je również pozyskać z krwi pępowinowej, krwi obwodowej, sznura pępowiny, tkanki tłuszczowej oraz zębów. Powstały nawet banki komórek macierzystych, gdzie są one przechowywane na przyszłość. W Polsce jest już kilka takich placówek, wśród nich te komercyjne, gdzie za usługi należy płacić.
Najwięcej komórek w mleczakach
Komórki macierzyste pozyskuje się z zębów mlecznych lub zdrowych zębów osoby dorosłej, które zostały usunięte. Choć najbogatszym ich źródłem jest krew pępowinowa, to pobieranie ich – na dodatek nieinwazyjne – z mlecznych zębów daje rodzicom szansę na zabezpieczenie komórek macierzystych swojego dziecka, a zatem zabezpieczenie jego zdrowia.
– Rolą gabinetu stomatologicznego jest pozyskanie zęba lub zębów pacjenta, które odpowiednio zabezpieczone trafiają do laboratorium w Wielkiej Brytanii. Tam z miazgi pozyskuje się komórki, które po odpowiednim opracowaniu zamraża się w ciekłym azocie. W taki sposób można je przechowywać w temperaturze -190°C nawet do 25 lat – wyjaśnia dr Monika Stachowicz, stomatolog z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie.
Już teraz komórki są nadzieją dla pacjentów onkologicznych czy neurologicznych. Stomatologia, jako odrębna dziedzina również może wiele zyskać. Czy to oznacza, że komórki pozyskiwane z zębów będą stosowane do leczenia ich samych? Powstają prototypy materiałów do wypełnień zęba, które miałyby być stosowane podczas uszkodzeń w obrębie jego miazgi.
Skoro komórki macierzyste mają możliwość regeneracji organów i tkanek, to użycie ich w obszarze danej nieprawidłowości powinno doprowadzić do samoczynnej odbudowy. Oznaczałoby to mniejszą potrzebę stosowania inwazyjnych zabiegów choćby leczenia kanałowego.
– Zwróćmy też uwagę, jak łatwo byłoby pozyskać takie komórki. Trzecie zęby trzonowe, czyli zęby mądrości często wymagają ekstrakcji. A to właśnie one są bogatym źródłem komórek macierzystych. Wystarczy je zabezpieczyć i kiedy zajdzie taka potrzeba, wszczepić je w miejsce dotknięte chorobą. Komórki macierzyste już same przekształcą się w odpowiedni typ komórek potrzebny do regeneracji tkanek i późniejszego prawidłowego funkcjonowania narządu – mówi stomatolog.
Zainteresowanie potencjałem leczniczym komórek macierzystych rośnie i wciąż wiele badań klinicznych nad ich zastosowaniem jest w toku. Stąd nadzieja na kolejny przełom. Z tego względu kliniki i gabinety stomatologiczne stają się cennym partnerem dla naukowców.
Jak zabezpieczyć swoje komórki macierzyste?
W pierwszej kolejności należy znaleźć gabinet stomatologiczny, który współpracuje z bankiem komórek i udać się na konsultacje. Jeżeli planujemy wizytę z dzieckiem, które posiada jeszcze zęby mleczne, to procedura jest prosta. Stomatolog usuwa jeden lub kilka zębów, zabezpiecza je w specjalnym zestawie i przesyła do banku komórek.
– Od dorosłych pacjentów również można pozyskać komórki macierzyste, ale z wiekiem ich ilość w miazdze zębowej maleje. Dlatego im wcześniej się zgłosimy, tym lepiej. Po drugie, raczej nie usuwa się zdrowych i potrzebnych zębów, więc pole możliwości jest tutaj ograniczone – komórki macierzyste uzyskujemy z ósemek lub zębów, które np. zostaną usunięte przy leczeniu ortodontycznym. Zęby muszą być zdrowe, ale niewielka próchnica nie jest przeszkodą, jeśli nie dotarła do miazgi – wyjaśnia dr Stachowicz.
W Polsce aktualnie nie działają laboratoria wykorzystujące w takich celach zęby, dlatego te muszą być wysyłane za granicę. Cała procedura od pobrania do zabezpieczenia jest więc niestety płatna.
Fot. lek. stom. Monika Stachowicz