To nie jest świat dla brzydkich kobiet
Do napisania tego tekstu zainspirował mnie… wieczór filmowy, który miał być chwilą oddechu od pracy. Aleakurat postawiłam na film, dający do myślenia nie tylko o fabule, ale i losie aktorki grającej jedną z głównych ról. Niestety, nawet gdy planuję odpocząć od codzienności lekarza medycyny estetycznej, niektóre gwiazdy nie dają mi tej możliwości. Olśniło mnie, że należy jeszcze głośniej uświadamiać kobiety o konieczności prowadzenia antystarzeniowej profilaktyki po to, by w przyszłości nie straszyły, jak niektóre celebrytki z wielkich ekranów. Ja nie żartuję…
Domyślam się, jak ciężko być kobietą w środowisku artystycznym, gdzie wymaga się od ciebie nieskazitelnego wyglądu każdego dnia, nawet poza planem. Jeśli chcesz mieć angaże, musisz być nad wyraz zadbana, A jeśli choć raz zdarzy ci się gorzej wypaść – powinnaś pogodzić się z emeryturą, a w najlepszym wypadku z rolami matek, zgryźliwych staruszek, czy czarownic.
Sama Meryl Streep, uznawana za jedną z wybitniejszych postaci kina niedawno przyznała: „Pamiętam, że jak skończyłam 40 lat, w ciągu jednego roku dostałam trzy różne propozycje zagrania czarownic”. Nie pomagają kwalifikacje, ani talent, istotna jest tylko prezencja. Większość z nas na co dzień nie pała się zawodami aż tak nastawionymi na fizyczność, ale wszystkie chciałybyśmy wyglądać dobrze.
Choć pracodawca nie wymaga od nas codziennie perfekcyjnie gładkiej skóry i idealnego makijażu, to przychodzą momenty, kiedy spoglądamy w lustro i właśnie żal nam, że nie powiedziano nam wcześniej, że trzeba działać.
Oglądając wspomniany wcześniej film, zwróciłam uwagę na grającą tam Judi Dench. Wyglądała nienaturalnie, ba, gołym okiem było widać, że dopiero poddała się operacji plastycznej, którą najpewniej był lifting twarzy. I wiecie co? Wyglądała na zadowoloną. Jestem przekonana, że czuła się ze sobą lepiej, niż przed zabiegiem, kiedy policzki zwisały już tak, że utrudniały aktorce swobodne mówienie.
Jednak nie to było przedmiotem mojej refleksji. Nie neguje zabiegów operacyjnych, jeśli zachodzi taka potrzeba, ale chcę przekonać kobiety, że można ich uniknąć. Jak? Wystarczy odpowiednio wcześnie (najpóźniej koło 40 roku życia) zacząć dbać o profilaktykę i postawić na odmładzanie przez regenerację.
Odpowiednio dobrany program odmładzający wprowadzony w życie pozwoli uniknąć szoku i efektów, które może odwrócić tylko operacja plastyczna.Istotne jest, by objęte nim zabiegi miały za zadanie pielęgnację nie tylko skóry, ale również tkanki podskórnej. Niestety, modne ostatnio wypełniacze działają tylko zewnętrznie, na chwilę, a długofalowo pozostawiają skórę w jeszcze gorszej kondycji – rozciągniętą i wymagającą coraz większych dawek, a stąd już o krok do karykaturalnego wizerunku.
Warto sięgnąć więc po regeneracyjne zabiegi, ponieważ proces starzenia się to, jak już wynika z definicji, jest to proces. Oznacza to, że zmiany określane jako starzenie, przede wszystkim wiotczenie skóry i zanik tkanki podskórnej, zachodzą powoli i w długim przedziale czasu. Dlatego by uzyskać efekt odmłodzenia należy te zmiany cofnąć, należy zainicjować procesy regenerujące skórę i tkankę podskórną. Jakie zatem zabiegi wybrać?
Najbardziej skuteczną obecnie metodą odmładzaniajest zabieg z wykorzystaniem komórek regeneracyjnych i macierzystych pacjenta. Komórki regeneracyjne poprzez swoje właściwości oraz aktywację komórek macierzystych skóry i tkanki podskórnej przywracają napięcie i elastyczność skóry i odbudowują objętość tkanki podskórnej, która jest naturalnym rusztowaniem dla skóry.
Dzięki temu zabiegowi jesteśmy w stanie uzyskać efekt odmłodzenia o średnio 10 lat. Komórki regeneracyjne i macierzyste pozyskuje się z krwi lub tkanki tłuszczowej pacjenta. Odbywa się to dzięki wysoko wyspecjalizowanym separatorom. W efekcie uzyskujemy zawiesinę komórek, którą wykorzystujemy przy wykonywaniu zabiegu.
Drugim, pod względem skuteczności jest terapia własnym osoczem bogatopłytkowym pacjenta.To specjalny program wykorzystujący własne procesy regeneracyjne i naprawcze organizmu. Intradermoterapia osoczem bogatopłytkowym daje trwałe, widoczne efekty odmłodzenia skóry Płytki krwi zawierają czynniki wzrostu, które stymulują komórki skóry do samoodnowy. W efekcie skóra staje się gładsza, bardziej elastyczna i wyraźnie młodsza. Wygładzają się drobne zmarszczki, a twarz nabiera blasku.
Bardzo dobre efekty w odmładzaniu ma także znany i ceniony przez gwiazdy zabieg HIFU. W Klinice Medycyna Młodości posiadamy najnowsze urządzanie oparte na technologii HIFU, Ulverin. W medycynie estetycznej HIFU pełni rolę bezinwazyjnego liftingu twarzy. W wyniku poparzeń, na określonej głębokości tkanki rozpoczyna się regeneracja i zagęszczenie dotychczasowej struktury komórkowej.
Włókna kolagenowe ulegają skróceniu, co daje niewielki efekt od razu po zabiegu. Na efekt końcowy trzeba natomiast poczekać kilka miesięcy. Efekt wizualny jest podobny do tego, osiąganego przez chirurgię plastyczną, ale nie potrzeba długiej rekonwalescencji i bólu.
Na koniec warto wspomnieć o niezastąpionych niciach liftingujących PDO. To delikatny zabieg, który nie da przerysowanego efektu. Nici wprowadza się do tkanki za pomocą igły lub kaniuli. Przy zabiegach ważne jest planowanie – gdzie, pod jakim kątem włożyć nici, żeby uzyskać jak najlepszy, a zarazem naturalny efekt. Zabieg wykonuje się jednorazowo, nie wymaga on serii i częstych wizyt, a jego rezultaty utrzymują się ponad rok.
To nie jest świat dla brzydkich kobiet, jednak nie traktujmy tego stwierdzenia negatywnie. Od kobiet być może wymaga się więcej, ale i same kobiety chcą czuć się dobrze. Warto więc dbać o siebie nie dla świata, tylko dla samych siebie. W końcu w kwestii starzenia się mentalnego, również górujemy nad mężczyznami, dlaczego mamy zatem źle wyglądać? ; )