W medycynie estetycznej najlepsze efekty przynosi łączenie zabiegów
W medycynie estetycznej najlepsze efekty przynosi łączenie zabiegów. Z ich skutecznością jest jak z grą zespołową – zawodnicy idealnie się uzupełniają, każdy odpowiada za inny element gry, a to przekłada się na lepszy wynik niż przy działaniu w pojedynkę.
Zabiegi łączone działają kompleksowo. Dużo szybciej niż tradycyjne metody gwarantują oczekiwane efekty. Są cenione za jeszcze jedną zaletę – coraz częściej nie wymagają specjalnych przygotowań i długotrwałego okresu rekonwalescencji. Można je stosować na całym ciele, sprawdzają się nawet w trudnych okolicach – na skórze szyi, dekoltu, dłoni. Które zasługują na szczególną uwagę?
Gra zespołowa dla twarzy
Wraz z wiekiem włókna elastyny i kolagenu ulegają osłabieniu. Odpowiadają za napięcie, nawilżenie oraz jędrność skóry. Na efekty – w postaci zmarszczek – nie trzeba długo czekać. Na szczęście medycyna estetyczna oferuje wiele zabiegów poprawiających napięcie skóry. Na szczególną uwagę zasługuje osocze boagatopłytkowe nowej generacji (i-PRF – iniekcyjna fibryna bogatopłytkowa). Substancję można porównać do trenera, który skupia siły drużyny tam, gdzie są najbardziej potrzebne. To gwarantuje skuteczność i pełnią satysfakcję z zabiegu.
– Samodzielne zabiegi i-PRF należy traktować jako doskonałą profilaktykę starzenia. W przypadku, gdy chcemy silniejszych efektów, warto stosować je w połączeniu z laserem frakcyjnym, szczególnie Renas – mówi dr n. med. Marcin Frączek, lekarz medycyny estetycznej w Centrum Medycyny Estetycznej i Laseroterapii Dermamed we Wrocławiu.
Zdaniem eksperta, taki duet jest wyjątkowo silnym narzędziem w odmładzaniu skóry, usuwaniu zmarszczek, a nawet blizn. Dzięki zastosowaniu osocza gojenie przebiega szybciej, a efekt odmładzania jest silniejszy.
Wielobój dla szyi
Szyja z opadającym podbródkiem i wiotką skórą, to jedno z największych wyzwań w medycynie estetycznej. Na jej kondycję niekorzystnie wpływa niewielka ilość włókien kolagenowych. Z wiekiem jest ich coraz mniej – w rezultacie skóra staje się wiotka, a podbródek zaczyna opadać.
– Współczesne technologie są coraz skuteczniejsze, a przy tym często bezbolesne i bezinwazyjne. Obok znanych i cenionych sposobów, takich jak peelingi medyczne czy mezoterapia igłowa, warto zwrócić uwagę na najnowsze rozwiązania – mówi Dorota Kliszewska, mgr fizjoterapii, ekspert technik laserowych w Centrum Medycyny Estetycznej i Laseroterapii Dermamed we Wrocławiu.
Nowością w gabinetach dermatologicznych jest autorskie połączenie nieinwazyjnego liftingu termicznego Ulthera na podbródek ze sprawdzonym laserem frakcyjnym CO2 na skórę szyi.
– Zabieg Ulthera usuwa powstające z wiekiem zwiotczenia, które wpływają na wygląd szyi. Metodę wyróżnia delikatność wobec tkanek zewnętrznych – właściwy proces leczniczy zachodzi głęboko w skórze. Z kolei „wsparcie” lasera frakcyjnego CO2 na szyi stymuluje powstanie nowego kolagenu – mówi Dorota Kliszewska.
Duet zimno-ciepło dla ciała
Metody poprawiające wygląd ud, brzucha czy pośladków cieszą się rosnącą popularnością w gabinetach medycyny estetycznej. Do pacjentów przemawiają zachwycające efekty bez konieczności użycia skalpela, a więc bez bólu i konieczności rekonwalescencji. Podobnie jak w przypadku twarzy i szyi, odmładzając ciało warto postawić na działanie zespołowe.
Jedną z najnowszych metod jest CoolTech, czyli poddawanie komórek tłuszczowych działaniu niskich temperatur (od minus 6 do minus 8 stopni Celsjusza). To zabieg idealny dla osób, które wystrzegają się inwazyjnych metod. Schłodzone tkanki wydalane są w naturalnym procesie fizjologicznym – to znaczy, że pozbywamy się ich naturalnie i definitywnie.
Precyzyjnie zaprogramowany proces chłodzenia zapewnia skuteczność zabiegu bez ryzyka uszkodzenia innych tkanek i naskórka. Efekt wyszczuplenia zabiegiem CoolTech warto wzmocnić zabiegiem Venus Legacy, który ujędrnia ciało i sprawia, że odzyskuje młody wygląd. Metoda wykorzystuje terapeutyczne właściwości pulsacyjnego pola magnetycznego, wielobiegunowych fal radiowych (RF) i radiofrekwencję – VariPulse. Jest nieinwazyjna, pozwala od razu wrócić do aktywności. Sam zabieg jest przyjemny – przypomina masaż rozgrzanymi kamieniami.