Rządowe in vitro: kto może skorzystać i co dostanie?
Rządowe in vitro: kto może skorzystać i co dostanie?
Ruszają kwalifikacje par zabiegów in vitro finansowanych przez państwo. Kto może skorzystać z bezpłatnych zabiegów i na jaką pomoc możemy liczyć w ramach refundacji?
Kto skorzysta z pomocy?
W najbliższych 2 latach aż w 31 placówkach zajmujących się leczeniem niepłodności będzie można skorzystać z bezpłatnych zabiegów in vitro w ramach rządowego projektu dofinansowania leczenia. Ministerstwo Zdrowia właśnie podało listę klinik i szpitali objętych programem refundacyjnym. W sumie rząd na in vitro przeznaczył 170 miliony złotych. W większości klinik już trwają kwalifikacje do leczenia. Program rusza 1 lipca. Kto może skorzystać z programu?
– Z bezpłatnego in vitro mogą skorzystać pary mające zdiagnozowaną bezwzględną niepłodność lub, u których udokumentowane leczenie niepłodności w ostatnich 12 miesiącach nie przyniosło efektów. Osoby zgłaszające się do programu muszą przedstawić pełną dokumentacje leczenia. Konieczne jest także przeprowadzenie serii badań m.in. badania AMH lub FSH u kobiety i badań nasienia u mężczyzn. Dla mężczyzn przystępujących do programu nie ma ograniczeń wiekowych. Dla kobiet górną granicą kwalifikacji jest 40 lat – wyjaśnia dr n. med. Anna Bednarska Czerwińska z Kliniki Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum w Katowicach, które realizuje już po raz drugi rządowy projekt.
Medyczne wskazania do in vitro?
Istnieje także szereg medycznych czynników które mogą nas zakwalifikować do leczenia. Z bezpłatnego in vitro mogą skorzystać kobiety, które cierpią na trwałe uszkodzenie jajowodów lub, u których nie ma możliwości operacyjnego usunięcia przyczyny bezpłodności.
Wskazaniami są także endometrioza oraz brak ciąży po co najmniej 6 cyklach farmakologicznej indukcji jajeczkowania. Kwalifikują się także kobiety, u których występuje niepłodność o niewyjaśnionej przyczynie tzw. niepłodność idiopatyczna.
dr n. med. Anna Bednarska Czerwińska
W przypadku mężczyzn podstawą kwalifikacji jest badanie nasienia. Z programu mogą skorzystać panowie, u których występuje zagęszczenie plemników poniżej 3 mln/ml (w przypadku niepłodności trwające dłużej niż 12 miesięcy) lub, u których występuje zagęszczenie 3-15 mln/ml nasienia, w przypadku niepłodności trwającej dłużej niż 24 miesiące. Z bezpłatnej pomocy mogą skorzystać także pacjenci z tzw. odroczoną płodnością. Są to osoby np. chorujące na nowotwory lub choroby zakaźne, u których chemio- lub radioterapia niesie w przyszłości ryzyko wystąpienia niepłodności.
Z programu nie mogą skorzystać kobiety, u których nie można wystymulować jajeczek oraz mężczyźni, u których nie można pobrać plemników, kobiety, u których występuje potencjalne ryzyko braku odpowiedniej reakcji na stymulację jajeczkowania oraz kobiety, u których ma miejsce nieodpowiednia reakcja na stymulację jajeczkowania. Z programu dyskwalifikują nawracające utraty ciąż w tym samym związku, wady miednicy uniemożliwiające donoszenie ciąży oraz brak macicy.
Co zyskujemy?
W ramach rządowej pomocy, każdej parze przysługują 3 cykle in vitro w oparciu o indywidualnie dobraną metodę. W ramach cykli tworzone może być maksymalnie 6 zarodków. O tym, jaka metoda zapłodnienia zostanie zastosowana decyduje lekarz, w oparciu o diagnostykę niepłodności kobiety i mężczyzny.
– Metoda jest tak dobierana, aby zwiększyć szansę na zapłodnienie. Jeśli o niepłodności decyduje czynnik męski zaleca się np. metodę IMSI. Polega ona na szczegółowej ocenie główki plemnika oraz wyborze do zapłodnienia najlepszej jakościowo komórki męskiej i żeńskiej. Metoda ta zwiększa szansę na uzyskanie prawidłowych zarodków, minimalizując ryzyko poronień – mówi dr Bednarska-Czerwińska.
-W przypadku, kiedy u partnera stwierdza się obniżone parametry nasienia, występowanie przeciwciał przeciwplemnikowych lub gdy wcześniej in vitro nie przyniosło efektów stosuje się metodę CSI . W sytuacji, kiedy parametry plemnikowe są dobre, lekarz może zalecić metodę IVF, czyli klasyczne zapłodnienie poza organizmem kobiety. Program rządowy zakłada dziś – wyjaśnia.
Państwo finansuje dziś całą część kliniczną i biotechnologiczną związaną z zapłodnieniem invitro. Co to oznacza w praktyce? – Pacjenci uzyskują nieodpłatny dostęp świadczeń in vitro, które obejmują m.in. kontrolowaną stymulację jajeczkowania i pobranie komórek jajkowych oraz nasienia, przygotowanie ich do zapłodnienia, tworzenie i hodowlę zarodków, przechowywanie i zapewnienie im pełnego bezpieczeństwa, a ostatecznie transfer do macicy. Korzystając z programu mamy także zapewnione bezpłatne badania laboratoryjne oraz badania dodatkowe zlecone przez lekarza – wyjaśnia specjalistka Gyncentrum.