Wielkanoc – trudny czas dla zębów
Kondycja naszych zębów to chyba ostatnie, o czym myślimy w czasie świąt. Tymczasem Wielkanoc to dla nich prawdziwa próba przetrwania.
Przed każdymi świętami sieć zasypują artykuły poradnikowe dotyczącego tego, jak przetrwać ten wyjątkowy czas bez ewentualnych dolegliwości. Zauważmy jednak, że większość porad dotyczy kolejnych etapów trawienia, pomijając zupełnie ten pierwszy.
O tym, jak produkty, które znajdziemy na świątecznym stole, wpływają na kondycję zębów i stan jamy ustnej, po prostu się nie mówi. A to przecież ona stanowi początek układu pokarmowego – to tutaj ma miejsce rozdrabnianie pokarmów oraz wstępne procesy trawienia. Warto o tym pamiętać zwłaszcza w czasie świąt, które – jak się okazuje – obfitują w produkty potencjalnie niebezpieczne właśnie dla naszych zębów.
Świąteczne słodkości nie służą zębom
Na świątecznych stołach niewątpliwie królują wypieki – makowce, mazurki, serniki, babki. Wszystko rzecz jasna wypełnione bakaliami, polane czekoladą i oprószone cukrem. Pierwsze zagrożenie, jakie się nasuwa, to zapewne sporo „pustych” kalorii, które dostarczamy organizmowi wraz z porcją słodkości. Tymczasem niebezpieczeństw jest więcej. Szeroko rozumiany cukier (czekolada, miód), będący jednym z głównych składników świątecznych wypieków, wydatnie zwiększa ryzyko rozwoju próchnicy.
Niebezpieczne są zwłaszcza desery oblepiające zęby, jak gęste masy, ciągnące się kremy z dodatkiem karmelu czy nadziewane czekolady – pozostają na zębach jeszcze długo po posiłku, wydłużając czas ich kontaktu z niekorzystnymi substancjami. Tym samym bytujące w jamie ustnej bakterie mają większe szanse na wzmożony rozwój.
Niestety, cukier to nie wszystko. Weźmy chociażby taki mak – poza tym, że jest ciężkostrawny, niesie ze sobą również inne zagrożenia. Dobrze wiemy, jak trudno się go pozbyć, kiedy niepostrzeżenie ulokuje się pomiędzy zębami, ale dyskomfort to tylko połowa problemu. Podobnie jak inne drobinki, np. kokos, sezam czy orzeszki, może wypełniać przestrzenie pomiędzy zębami i prowadzić do mechanicznych mikrouszkodzeń dziąseł. Co więcej, staje się świetną pożywką dla wspomnianych już bakterii odpowiedzialnych za powstawanie próchnicy.
Zdrowe przekąski?
– Oczywiście większość potencjalnie niebezpiecznych produktów nie niszczy zębów od razu – na stanie jamy ustnej odbija się dopiero ich długotrwałe „podjadanie”. Warto jednak wiedzieć, że są i takie, które mogą uszkadzać szkliwo zębów już w trakcie jedzenia – mówi dr n. med. Andrzej Gala, specjalista protetyki stomatologicznej i stomatologii ogólnej w Scandinavian Clinic, nowoczesnej klinice stomatologicznej.
Cukrowe – tylko z pozoru łagodne – baranki, które uśmiechają się do nas z wielkanocnych koszyczków, to niestety niejedyne zagrożenie. Suszone i kandyzowane owoce, które znajdziemy na liście zdrowych zamienników przekąsek, niosą ze sobą nie tylko zalety.
Nie dość, że przyklejają się do powierzchni zębów i zalegają w przestrzeniach międzyzębowych, przez co trudno je usunąć, często są twarde lub trudne do przegryzienia. Trzeba je przeżuwać, wydłużając czas kontaktu szkodliwych substancji ze szkliwem i zwiększając ryzyko uszkodzeń mechanicznych. Nie zapominajmy też o tym, że zawierają sporo cukru – podobnie jak zwykłe owoce, które mimo, że są bardzo zdrowe dla naszego organizmu, zębom w pewnych warunkach mogą zaszkodzić.
Zadbaj o higienę jamy ustnej – na co dzień i od święta
Oczywiście nie chodzi o to, żeby zupełnie zrezygnować ze świątecznych słodkości, ale spożywać je z umiarem i nie zaniedbać w tym czasie odpowiedniej higieny jamy ustnej. Pamiętajmy, by szczotkować zęby po każdym posiłku, ale nie zaraz po jego zakończeniu. – To bardzo częsty błąd, który sprawia, że mycie zębów nie tylko nie pomoże, ale może wręcz zaszkodzić – komentuje Gala.
– Największym wrogiem naszych zębów jest kwas wydzielany w ustach w czasie jedzenia. Szczotkując zęby bezpośrednio po posiłku rozprowadzamy go w jamie ustnej, wzmacniając tym samym jego działanie. Kwasy zmiękczają szkliwo, na skutek czego jest ono bardziej podatne na uszkodzenia w czasie mycia szczoteczką, demineralizację i rozwój próchnicy.
Zanim sięgniemy po szczoteczkę, odczekajmy więc 20 – 30 minut, a jeśli czujemy, że resztki jedzenia zalegają pomiędzy zębami, skorzystajmy z nici dentystycznej, która pozwoli w szybki sposób pozbyć się niechcianych drobinek.
– Alternatywą dla nich są specjalne szczoteczki międzyzębowe, które z łatwością docierają do wszystkich miejsc w przestrzeniach pomiędzy zębami, bez ryzyka uszkodzenia. Szczoteczkę należy umieścić w przestrzeni międzyzębowej ukośnie do dziąsła, a następnie ostrożnie ją tam wprowadzić, wyprostować i przesunąć tak, aby przeszła na drugą stronę – mówi specjalista Scandinavian Clinic, kliniki stomatologicznej, gdzie duży nacisk kładzie się właśnie na profilaktykę i edukację pacjenta.
Pamiętajmy, że w święta możemy podejść do swojej diety nieco mniej restrykcyjnie niż zawsze, ale higienę jamy ustnej warto w tym czasie traktować równie poważnie, jak na co dzień.