Przebarwienia, piegi i plamki czyli słoneczne pocałunki do likwidacji.
Plaża, słońce, odpoczynek i dobry nastrój – większość z nas po całym roku ciężkiej pracy z niecierpliwością wyczekuje wakacyjnych wyjazdów. Niestety zdarza się, że po urlopie na pamiątkę zostają nam nie tylko zdjęcia, ale także niechciane przebarwienia, plamki czy też piegi na skórze. Podpowiadamy, jak się ich pozbyć.
Przyczyn powstawania nieestetycznych zmian na ciele jest sporo, jednakże najczęściej powoduje je działanie promieni słonecznych. Około 50-60 proc. przebarwień powstaje właśnie z tego powodu.
Posłoneczne kłopoty
Najbardziej narażone na występowanie przebarwień, inaczej nazywanych plamami pigmentacyjnymi, są twarz, dekolt i ręce – czyli najczęściej eksponowane przez nas części ciała. W zależności od głębokości występowania takich zmian wyróżnia się przebarwienia naskórkowe, skórne oraz mieszane. Mogą one być różnorodne także pod względem odcienia, kształtu i wielkości.
– Przyczyną powstawania przebarwień posłonecznych są zaburzenia w wytwarzaniu melaniny, czyli barwnika odpowiedzialnego za kolor naszej skóry, a także za jej ochronę przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego – wyjaśnia Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis w Poznaniu. Proces produkcji melaniny przyśpiesza między innymi częste opalanie. W efekcie na naszej skórze pojawiają się plamki i przebarwienia.
Zwykle nie są one niebezpieczne dla zdrowia i nie wymagają specjalnej kuracji. Jednak wielu z nas uznaje je za defekt kosmetyczny i postanawia się ich pozbyć. Z przebarwieniami możemy walczyć zarówno domowymi sposobami, jak i z pomocą kosmetologa i specjalistycznych zabiegów dostosowanych do potrzeb skóry.
Skuteczne wybielanie
Najprostszym sposobem na piegi jest maseczka z ogórka, która rozjaśnia i nawilża skórę. Można także wypróbować maseczkę cytrynową, do której wykonania poza sokiem z cytryny potrzebny jest miód i oliwa z oliwek, sięgnąć po zmiksowaną skórkę pomarańczy wymieszaną z mlekiem lub sok z ziemniaka.
Warto pomyśleć również o kosmetykach wybielających. W ich składzie znajdziemy rozjaśniające skórę składniki chemiczne (takie jak hydrochinon, arbutyna, beta-glikozyd, kwas azelainowy) lub składniki pochodzenia naturalnego (ekstrakt z rumianku, cytryny, krwawnika, zielonej herbaty, lukrecji, brzozy czy pietruszki), a także witaminę A, C i E.
Domowe sposoby walki z przebarwieniami sprawdzają się jednak tylko wtedy, gdy przebarwienia są umiejscowione płytko. Jeśli natomiast mamy do czynienia z tymi głębokimi, warto skorzystać z fachowej pomocy i zdecydować się na peeling chemiczny z wykorzystaniem specjalistycznego preparatu, na przykład Cosmelanu lub Dermamelanu. Taka kuracja skutecznie redukuje przebarwienia, a dodatkowo przywraca skórze blask i gładkość, zwęża pory i zmniejsza wydzielanie sebum.
– Cosmelan i Dermamelan zawierają czynniki rozjaśniające, które charakteryzują się natychmiastowym działaniem: kwas kojowy, fitowy, azelainowy, askorbowy, arbutynę, palmitynian retinolu – mówi Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. – Po wykonaniu zabiegu przez kosmetologa, kurację trzeba kontynuować w domu stosując specjalne kremy – rozjaśniający oraz silnie nawilżający. Przebarwienia znikają po około miesiącu, ale nie wolno jej przerywać przez minimum trzy miesiące – dodaje.
Skutecznym sposobem na rozprawienie się z przebarwieniami jest również zabieg z wykorzystaniem lasera Fraxel. Podczas niego laser emituje wiązkę światła, którą pochłaniają komórki zawierające melaninę. Wytworzona energia rozbija ten barwnik na mniejsze cząsteczki, dzięki czemu przebarwienia są mniej widoczne. Najlepszy rezultat uzyskać można poddając się serii od trzech do pięciu zabiegów.
Znamiona pod lupą
Po wakacyjnym odpoczynku należy także przyjrzeć się innym zmianom na skórze, a w szczególności zwrócić uwagę na wszelkie znamiona i pieprzyki – zarówno te nowo powstałe, jak i te, które mieliśmy już wcześniej. Działanie promieni słonecznych, a także upływ czasu mogą bowiem wpływać na zmianę ich stanu, dlatego musimy być czujni.
Nie powinniśmy wpadać w panikę na widok każdego znamienia, ponieważ większość z nich nie jest groźna, ale wszelkie niepokojące objawy warto skonsultować z dermatologiem. – Zmieniający się rozmiar, kolor czy kształt znamienia, a także jego swędzenie, ból czy krwawienie, to sygnały, których nie wolno ignorować. Do lekarza powinniśmy się zgłosić także wtedy, gdy zauważymy, że pieprzyk stał się wypukły, ma niejednolity kolor lub niesymetryczny kształt – podkreśla Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. Regularne sprawdzanie zmian skórnych pozwoli wcześnie wykryć ewentualną zmianę nowotworową, co zwiększa szanse na całkowite wyleczenie.
Badanie polega na obejrzeniu przez lekarza wszystkich zmian pod dermatoskopem, co jest zupełnie bezbolesne. W ten sposób specjalista stwierdza, czy z naszą skórą wszystko jest w porządku, a jeśli to konieczne – zleca usunięcie znamienia.