Zmarszczki, czyli jak zmienia się medycyna estetyczna?
Zmarszczki, czyli jak zmienia się medycyna estetyczna?
Zmarszczki – z jednej strony dodają uroku, z drugiej potrafią spędzać sen z powiek. Możemy się do nich przyzwyczaić, możemy je nawet lubić, a i to nie powstrzyma nas przed podjęciem walki o młodszy wygląd. Główne obszary do zdobycia? Czoło, kąciki oczu, skronie, policzki i usta. Główni sprzymierzeńcy? O nich zapytajmy eksperta.
Jeszcze do niedawna wśród lekarzy dominowało przekonanie, że w korekcji górnych partii twarzy, a więc od nosa w górę, najlepiej sprawdza się toksyna botulinowa, a w przypadku dolnych – kwas hialuronowy. Z czego wynikał taki podział? Czy obecnie coś się w tym względzie zmieniło? Znaleźć odpowiedzi na te pytania pomaga nam dr Elżbieta Pawlaczyk-Strugała z Centrum Dermatologiczno-Kosmetycznego w Grudziądzu.
Dr Pawlaczyk-Strugała: Toksyna botulinowa zatrzymuje kurczenie się mięśni i z tego względu jest polecana do likwidacji zmarszczek mimicznych, głównie tzw. „kurzych łapek”, „lwich zmarszczek” oraz poziomych bruzd na czole. Kwas hialuronowy działa inaczej: nawilża i zagęszcza skórę, wiążąc wodę, stymuluje również skórę do produkcji kolagenu. Dzięki temu sprawdza się szczególnie w tych miejscach, w których skóra opada i traci jędrność, np.: w kącikach ust, w okolicy żuchwy, na policzkach – wyjaśnia ekspert.
Gdyby zatem za punkt odniesienia wziąć nos, to rzeczywiście okaże się, że toksynę (popularny botoks) stosuje się na górne partie twarzy, podczas gdy kwas hialuronowy na dolne?
Dr Pawlaczyk-Strugała:Rzeczywiście, jeszcze do niedawna tak było. Sytuację zmieniło dopiero pojawienie się na rynku innowacyjnych preparatów kwasu hialuronowego. Obecnie przy użyciu kwasu możemy nie tylko zniwelować bruzdy nosowo-wargowe, opadnięte kąciki ust czy zmarszczki palacza, ale również „kurze łapki”, zmarszczki mimiczne na czole oraz skronie. Obszar zastosowania kwasu na przestrzeni ostatnich lat znacznie się poszerzył.
Jaki produkt najbardziej się do tego przyczynił?
Dr Pawlaczyk-Strugała: Wśród produktów, które zrewolucjonizowały podejście do medycyny estetycznej, z pewnością można wymienić Teosyal Redensity II. Wraz z pojawieniem się tego preparatu na rynku dotychczasowy kanon został przełamany. Okazało się bowiem, że kwas hialuronowy również może być skuteczny przy niwelowaniu zmarszczek mimicznych wokół oczu i na czole, czyli w miejscach, które dotąd były zarezerwowane dla botoksu.
Redensity II wciąż pozostaje najważniejszym preparatem w swojej kategorii. Jako jedyny zawiera Kompleks Odnawiający Skórę, na który składają się aminokwasy, antyoksydanty, minerały i witamina B6. Wypełnia zmarszczki, rozświetla cienie pod oczami. Okolica oka to bardzo delikatny obszar. Ze względu na niewielką ilość gruczołów łojowych skóra wokół oczu jest bardzo cienka. Czy w związku z tym zabieg ten jest bolesny?
Dr Pawlaczyk-Strugała: Na szczęście również i w tym zakresie technika znacznie poszła do przodu. Standardową igłę zastąpiła kaniula, która umożliwia wprowadzenie preparatu za pomocą jednego wkłucia. Uspokajające z punktu widzenia pacjenta jest również to, że zabieg nie powoduje siniaków i nie wyłącza pacjenta z codziennych czynności.
Medycyna estetyczna wciąż się rozwija. Dostępne na rynku preparaty są coraz coraz bardziej specjalistyczne – dostosowane do konkretnych części lub partii ciała. Czy w ślad za tymi zmianami w branży idą także zmiany w podejściu pacjentów?
Dr Pawlaczyk-Strugała: Oczywiście, przede wszystkim pacjenci są coraz bardziej świadomi tego, co mogą zrobić, aby dłużej wyglądać i czuć się młodo. Zabiegi upiększające to tylko jeden ze sposobów, często łączony ze zdrową dietą i uprawianiem sportu. Styl życia wpływa z kolei na to, w jaki sposób podchodzimy do konkretnych zabiegów. Mogę tu podać przykład wegetarianek, które gdy mają do wyboru zabieg z użyciem kwasu hialuronowego i botoksu, zdecydowanie częściej wybiorą tę pierwszą opcję, ponieważ kojarzy im się z naturalnym sposobem i efektem.
Ekspert: lekarz specjalista dermatologii i wenerologii, członek Stowarzyszenia Dermatologów Estetycznych i Europejskiego Stowarzyszenia Dermatologii Estetycznej i Kosmetologii. Z inicjatywy dr Pawlaczyk-Strugały, w grudniu 2006 roku, powstało Centrum Dermatologiczno-Kosmetyczne w Grudziądzu.